So fuckin' hard to understand.
Ogień. Lewy pas, gaz i płynę.
Marzenia. Dzisiaj chcę marzyć. Nie wygrałem w urodziny tego czego mi życzono. Kto wie, może wygrałem znacznie, znacznie więcej.
Boski Wiatr.... Przybywaj! Bo moje skrzydła już dłużej nie chcą być złożone na plecach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz