Co za noc. Właściwie ranek. Lubię ten stan. Ledwo przebudzona świadomość ma rozwiązania na większość problemów i zastanawiających kwestii. Umysł się nie wpieprza więc wszystko jest prostsze.
Chcę łamać schematy. To daje mi siłę.
Zapis minionych lat. Blues i życie jak muzyka. Ciemne wieczory i blask monitora. Wspomnienia z życia tak gęstego, że mogłem je kroić nożem. To trwa... dlatego podtrzymuję tradycję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz