No dobra. Jestem pijany, tak trochę... troszeczkę. Chwała za znajomych.
Veritas Vos Liberabit.
Van Halen w tle.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zapis minionych lat. Blues i życie jak muzyka. Ciemne wieczory i blask monitora. Wspomnienia z życia tak gęstego, że mogłem je kroić nożem. To trwa... dlatego podtrzymuję tradycję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz