So fuckin' hard to understand.
Ogień. Lewy pas, gaz i płynę.
Marzenia. Dzisiaj chcę marzyć. Nie wygrałem w urodziny tego czego mi życzono. Kto wie, może wygrałem znacznie, znacznie więcej.
Boski Wiatr.... Przybywaj! Bo moje skrzydła już dłużej nie chcą być złożone na plecach.
wtorek, 13 marca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz