środa, 27 czerwca 2007

Miłość

Wszystko ma swoje prawa, każdy ma swoje życie. Mogą się wydarzyć rzeczy o których nawet nigdy nie myślałeś... i jeszcze jedno... wszystko ma swoją cenę...
Jaka jest cena za miłość? Tak wysoka, jak wysoka chcesz żeby była. Dlaczego tak? Bo miłość jest bezcenna. Jesteś w siódmym niebie bez żadnego konkretnego powodu, szczęście wypełnia każdą komórkę ciała. Po pewnym czasie dostrzegasz przyczynę takiego stanu, widzisz drugą osobę naprzeciwko i zastanawiasz się czemu tak jest, czemu akurat to właśnie ta osoba, czemu właśnie teraz, czemu wszystko się ułożyło właśnie w ten sposób. W pewnej chwili zdajesz sobie sprawę, że to nie ma najmniejszego znaczenia bo jest pięknie i chcesz żeby tak było aż do czasu gdy wasze ciała przykryje ciemna szata śmierci.
A potem jest noc, blues i krzyk desperacji. I... tak już będzie... aż znowu poczujesz, że masz skrzydła nie z papieru ale ze stali, aż znowu się zakochasz.

Tak myślę, że gdy piszę te słowa, otacza mnie Bóg, setki aniołów i setki demonów, nieustannie patrzących co robię, jedni ciągną mnie w jedną stronę drudzy w drugą...i tylko czasem płaczę, stalowymi łzami, gdy zastanawiam się, jak stanąć po właściwej stronie... w jaki sposób chcąc dobra nie czynić zła... Kant mówił, że intencje powinny być cenione ponad czyny, tylko, że intencjami świata nie zmienię, czynami może się udać, nie musi...ale może.
Zawszę gdy coś robię, wpływam na świat, jestem mrugnięciem gwiazdy na niebie. Jedna gwiazda może zmienić życie człowieka. Może nie osiągnę zamierzonego celu, ale coś osiągnę, osiągnę reakcję na moje zachowanie, która to reakcja może mnie do mych marzeń doprowadzić.
Przychodzi moment, że serce ucieka w coraz to wymyślniejsze sfery desperacji i zagmatwania, wtedy nawet nie wiem gdzie jest góra a gdzie dół, jedno co wiem to, że muszę iść. Stanie w miejscu nie da mi szczęścia, nie da przygody, nie da zmian. Słońce, jeśli będzie jutro, też wzejdzie, gwiazdy będą trwać na swoim miejscu. Chciałbym tam kiedyś się dostać, do gwiazd, posłuchać ich bezszelestnej muzyki, poczuć ciepło płynące z tylu pięknych chwil gdy ludzie zakochani patrzyli na księżyc i gwiazdy i nic nie mówili, bo ich, na zawsze złączone dusze, już dawno znalazły wspólny język.



Tylko, że co ja tak właściwie o tym wszystkim wiem?
Nic...tylko pył i kości...pył i kości...
Wszystko...tylko muzyka i życie... muzyka i życie

2005-03-29 | 23:49:45 | crazy-in-paradise

Brak komentarzy: