Zmieniłem się.
Dzisiaj.
"Myślisz, że jest sprawiedliwość na tym świecie?" - zadano mi dzisiaj pytanie.
Bez chwili zastanowienia, z pełnym przekonaniem odparłem, że "nie"
"A myślisz, że w Niebie jest sprawiedliwość? W szpitalu pewna osoba, mówiła, że jeśli jest sprawiedliwość to jej już na tym świecie nie powinno być" powinna być już po drugiej stronie, gdzie nie ma bólu.
...ale nie była...
Teraz wiem, że nie upadam sam... chociaż upadanie w towarzystwie cieszyło mnie tylko przez moment.
Następna obserwacja:
Widziałem dziś Żydów idących do krematorium, przez chwilę poczułem jaki to musiał być lęk, jaki ogrom i skala terroru, przecież ich tam było tysiące, razem roznieśli by cały obóz w pył. Kamień na kamieniu by nie został, ale ... zawsze jest jakies ale. Ale oni się bali, strach ich paraliżował... Albo nie wiedzieli co się dzieje i to odebrało im szansę działania. Starcy, kobiety, dzieci, mężatki, panny, kwiat wieku. Wiem, że tak było wiele razy to widziałem na błyszczącym ekranie. Nigdy tak dosadnie, nigdy w takim zbliżeniu.
Umieralnia.
Jeśli ziemia mogłaby krzyczeć, krzykiem umierających na niej ludzi, to jestem pewien, że grunt pod obozami by się rozstąpił i pośród fontanny krwii rozległo by się przeraźliwe wycie... za dużo krwii wypila już ziemia... za dużo ludzkiej krwii.
Nie jestem rasistą... ale zew mordu we mnie wzbiera gdy widzę, te obstrzyżone niemieckie głowy, te ich pieprzone buty, świecące od pasty, na których codziennie odbijał się ludzki pot zmieszany z krwią. Przeklęte mundury, ze znieksztalconym słońcem, jako znakiem. Nasrane we łbie, skurwysyństwo na każdym kroku. Sadystyczne metody, brak szacunku dla ludzi. Przecież Żydzi też są ludzmi!
Jak ślepym trzeba być, żeby nie widzieć, że żydowska krew też jest czerwona?!
Te niemieckie ścierwa, oglądały całe baseny krwii, każdego przeklętego dnia swojego faszystowskiego życia. Gdzie mieli oczy? Gdzie sprawiedliwość?
Może i pośród Niemców byli ludzie dobrzy, może pośród Żydów byli ludzie źli...ale byli to ludzie... a nie zwierzęta...Faszyści nie potrafili i nadal nie umieją zrozumieć, że ich ręce są splamione krwią ludzi...nie godnych takiego rodzaju śmierci. Nikt nie zasłużył na śmierć... nie na taką..
Krwii słowami nie zmyjesz.
Nie oszukasz.
2005-01-26 | 02:58:18 | crazy-in-paradise
środa, 27 czerwca 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz