piątek, 15 sierpnia 2008

Popiszmy

Wiesz... też jesteś człowiekiem - nawet jeśli tego nie widzisz i inni tego nie dostrzegają.

Krew i błoto. Myśli o zniszczeniu, przemocy i gniewie. Krew. Spływająca po twarzy, brunatna, jeszcze ciepła.

Stop.

Czerń - mi nie wolno.
Nie tak.
Tylko w ostateczności.

Przemoc to nie wyjście. Czasami, niestety, konieczność. Zakończenie.
Innymi słowami - porażka. Dlatego, że nie dało rady obrać innej drogi.


A teraz co?

A teraz...wracam do swojej rzeczywistości.