środa, 18 maja 2011

sto trzydziesty ósmy

Bez ładu i składu oparty o koc laptop wydaje z siebie ciche dźwięki palców stukających o klawiaturę.

I co?
A co ma być?
Dobrze będzie.
No ja myślę, że tak.

Dużo się dzieje, chwilami mam wrażenie, że za dużo.

Pić i tańczyć, jeździć - latać, zakrzywiać czasoprzestrzeń.
Jak coś robić to do oporu, jak łamać zasady to mocno i na dobre.

Ostatnio myślałem, że nie mam serca. A jednak chyba mam - Dziwne, ciekawe, zastanawiające. Noce i Dnie, Słowa i Cisza - Wszechświat od początku aż po blask. Wir życia z każdą sekundą narastający w siłę. Dawne zdarzenia widzę jak przez mgłę - zapominam, cudowne uczucie. Biegnę, pytam, odpowiadam.

Hipokryta - nowa zawieszka na mojej osobie. Trudno. Czyny nie słowa - jedyna słuszna droga życia.
Bądź zimny albo gorący nie zaś letni.