czwartek, 5 stycznia 2012

Mów mi. Mów do mnie.

Mów do mnie!

Mów mi to co chcę usłyszeć. Albo nie! Mów to czego słuchać nie chcę - to sprawi, że zacznę rozumieć, odkrywać i szukać odpowiedzi.

Każdy z nas ma takie swoje święte miejsce, gdzie przychodzi tylko czasem. Słucha wtedy promieni ciszy i z podziwem obserwuje śpiew spokoju.

Gdy nie mamy z kim rozmawiać, zaczynamy rozmawiać z samymi sobą. Co? Gdzie? Kiedy? Z kim? Po co? Dlaczego? Właśnie w tym momencie zdajemy sobie sprawę, że to nie pytania są ważne ale to kto je zadaje... i czy on tak na prawdę istnieje i czy ten głos ma nad nami władzę. Każdy sam szuka odpowiedzi, którą znajduje prędzej czy później.

Chciałem zadać jeszcze jakieś pytanie z kategorii tych ekstremalnie trudnych typu "co jest w życiu ważne?" ale to by już było bez większego sensu, gdyż znam odpowiedź.

Nic...

...wszystko.