środa, 22 września 2010

Otwieram pętlę czasu

Tak!!! Właśnie tak! Otwieram czasoprzestrzeń jednym, z pozoru, drobnym ruchem nadgarstka. Krew szybciej pompowana w żyłach przesiąka adrenaliną. 200. Wczoraj, jutro. Nie! Mknę na spotkanie teraźniejszości, chwili, sekundy - kawałka życia. Jest pięknie, pomarańczowo. Graj! Rozbrzmiewaj w mojej głowie "Desperado why don't you come to your senses?". Dziwnie poukładaliśmy swoje życia. Musimy sięgać po śmierć by doświadczyć, by cieszyć się życiem. Jaki to ma sens? Nie wiem - ale to działa. Blask każdego światła potrafi przyćmić nawet najgłębszy strumień szarej rzeczywistości.
Jutro pogrzeb motocyklisty. Czy warto? Nie wiem.