środa, 25 stycznia 2012

Powtórka z rozrywki

"Znów zabijają w nas młodość, znów zabierają nam wolność" - Jest to tekst piosenki. Wpisując ten tekst na tego bloga, który korzystając z dobrodziejstwa internetu jest moją prywatną, anonimową odskocznią od tego całego pojebanego, utopionego we własnych rzygowinach acz tak często pięknego świata, złamałem w myśl ustawy, która zostanie podpisana 26 stycznia, prawo.

26 Stycznia 2012.

Majowie nie mieli racji. Świat nie skończy się w grudniu 2012. Wolny świat skończy się własnie 26 stycznia. Oczywiście nie nastąpi to z dnia na dzień. To tak jak z gotowaniem żaby. Powoli... powoli... Woda staje się cieplejsza i cieplejsza, z każdą sekundą cieplejsza. Żaba nie ucieka. Woda wrze. Żaba traci życie. Tak będzie z nami. Anonimowymi internautami. Ten blog jest anonimowy. Ty go znasz i Ty też go znasz. Kiedyś dałem i Tobie ten adres, ale nie wiem czy go pamiętasz - czy chcesz go pamiętać. Masz go i Ty mój Przyjacielu oraz Ty Przyjacielu. Tutaj mogę być tym kim nie mogę sobie pozwolić być w normalnym życiu. Tutaj mogę siąść, wypić chamskiego drinka z colą, uderzać opuszkami palców w klawiaturę i z lekka pociągając nosem pisać.

Bo... ja zawsze o tym marzyłem.

Wiesz? Nie będzie internetów.
Czy kochałem? Nie wiem.
Strumień myśli. Do strumienia świadomości jeszcze, jak sądzę, nie dorosłem.
Zobacz! Ja piszę.
Staram się.

Odbierają nam wolność. Wiesz? Gdzie jesteś, gdy Cie potrzebuję?

Co się stanie po podpisaniu ACTA?

Powoli. Starannie. Według planu. Karmieni złudzeniami telewizji.

Jebane skurwysyny. Oni nie są Polakami. Żadna osoba działająca na szkodę swojej ojczyzny nie ma prawa czuć się jej częścią.

Swoim własnym ludziom: inwigilację, samosąd, nadużycia.

Musimy wyjść na ulice. "Jeszcze będziecie krzyczeć pod Belwederem - Precz z komuną!".
Słyszysz rudy pajacu?
Nas jest wielu. My nie wybaczamy. My nie zapominamy. Oczekuj nas.

Popełniłeś błąd. Uderzyłeś w kierowców. Uderzyłeś w kibiców. A najgorzej, że uderzyłeś w internet.